środa, 30 listopada 2011

Długonogi

  Mój ocieplacz, nie tyle ociepla co uszczelnia. Jednak uszczelnienie okna powoduje ocieplenie pokoiku. Więc chyba się nadaje moja praca do wyzwania z tego miesiąca . Oto Długonogi -ludzik uszczelka .


wtorek, 29 listopada 2011

Ocieplacze?

Zrobiłam, naprawdę zrobiłam, ale one , tzn te ocieplacze są w posiadaniu Poczty Polskiej.
Jak tylko dotrą na miejsce pokażę;-)

ocieplacze

Rzutem na taśmę preentuję zrobione jakiś czas temu ocieplacze-czyli czapkę i szalik dla mojej Córki.



Kolory są ładniejsze,ale karta zeżarła zdjęcia a na zrobienie lepszych nie było okazji :]
W każdym razie komplet zrobiłam z grubaśnej włóczki,na drutach,wplatając we wszystko kwadraty granny square.
Czapka na mrozy się nie nadaje,bo przez dziurki wieje,ale mam zamiar ją podszyć polarem.Na pewno wygląda ładnie:p -ale to juz musicie mi uwierzyć na słowo:p

pozdrawiam An

wtorek, 15 listopada 2011

Ocieplaczy sztuk dwie

IMG_7743

No bo jedna na niewiele się przyda. Ciepluchne i przytulne rękawichy na jesienne słoty i zimowe mrozy zrobione ze sfilcowanego swetra.

Po instrukcję jak je zrobić zapraszam tutaj.

IMG_7703

niedziela, 13 listopada 2011

Szyjogrzej

czyli golf dla małej dziewczynki :)
Na zdjęciu nie prezentuje się zbyt okazale, ale na modelce wygląda tak, że ociepla również serducho "cioci" Karoli :D

czwartek, 10 listopada 2011

Ztworzonka, czyli Ocieplaczotulacz

Podczas pobytu w Belgii ostatnie pieniądze wydałam w Starbukcks'ie na kubek. Na kawę mi już nie starczyło :D ale wierzę, że jest tak pyszna jak "żółwiowa" z Coffee Heaven.

Kubek ten stał się moim znakiem rozpoznawczym w pracy. Od czerwca się z nim nie rozstaję. Jest doskonały. Do tej pory piłam z niego wyłącznie wodę, ale z jesienią, przyszedł czas na coś cieplejszego. Nie martwię się o to czy utrzyma temperaturę. Zadba o to OCIEPLACZ :)

sobota, 5 listopada 2011

Zaległości


Drogie panie, oto ja córka marnotrawna, po miesiącach nieróbstwa powracam na łono rodziny 12/12 i prezentuję swoje zaległości.

Zacznijmy od października, którego bohaterem był chustecznik. Jako że z kanapą ( na której zalegam po
pracy;)) najlepiej komponuje się szydełko, postanowiłam pewnego wieczoru na rozgrzewkę troszkę podziergać i niespodziewanie wyszedł mi ten oto przyjaciel chusteczek higienicznych.


Sumienie gryzło mnie nadal, więc ruchem okrężnym szydełkowym wykonałam też zaraz szybciutko wrześniowy piórnik, w którym znakomicie mieszczą się długopisy, kredki i ołówki, nie wypadając z niego, nawet mimo braku zamknięcia.
Przedmioty te stanowią swojego rodzaju komplet i zdecydowanie rozjaśnią wnętrze nie jednej torebki.

Swetrowca i broszki jeszcze nie mam, ale kto wie, może i te wyzwania też nadrobię.

Nie poddawajmy się dziewczyny!

piątek, 4 listopada 2011

Filcowy chustecznik

Nie wysiliłam się zbytnio ,nawet nie musiałam maszyny wyciągać.Kawałek filcu zszyty kordonkiem a na wierzch nafilcowany wzorek .Była okazja żeby spróbowac filcowania na sucho na materiale.Chustecznik gotowy.
Teraz pora na ocieplacz -nie mam pomysłów co by tu ocieplić.

środa, 2 listopada 2011

Mój chustecznik

I znowu tyci spóźniona :-(
 Mój chustecznik . Taki najzwyklejszy, szydełkiem tunezyjskim "wymodzony" . Białym kwiatuszkiem ozdobiony . Wygląda tak :

wtorek, 1 listopada 2011

Listopad

Aż mi trudno uwierzyc, że to już listopad I, że zostały nam już tylko dwa wyzwania!

W październiu – miesiącu katarów robiliśmy chusteczniki. W listopadzie, miesiącu, w którym zaczynają się prawdziwe chłody bedziemy robić ocieplacz.

 

Nie ma tutaj konkretnego zadania I każdy może sobie je zinterpretować jak mu się żywnie podoba.

Dla przykładu mój ocieplacz na dzbanek do herbaty:

Tea pot cosy

Więcej fotek tutaj.


A teraz wybaczcie mi tą prywatę, ale zapraszam wszystkich serdecznie do zabawy w interaktywne szycie makatki, która zostanie zlicytowana na WOŚP. Kliknijcie w obrazek.

polski[6]