poniedziałek, 31 grudnia 2012

Dałam ciała

Rok się kończy więc u mnie czas na małe podsumowania. Przystępując do tego projektu miałam ogromny zapał do wykonania wszystkich zadań. Niestety, moje plany zostały bardzo zweryfikowane i skończyło się na styczniu. Porażka na całej linii. Najgorsze jest to, że właściwie wszystkie zadania miałam przemyślane i doskonale wiedziałam co chcę zrobić. A nawet kilka było zaczętych...
Ale do rzeczy. Kilka dni temu stwierdziłam, że jednak bardzo źle czuję się z tym niewywiązaniem się z zabawy i zaczęłam kończyć zaczęte projekty. Czasu trochę brakło ale myślę, że w ciągu najbliższego tygodnia będę mogła pokazać Wam zrealizowane zadania.
Pozdrawiam i życzę Szczęśliwego Nowego Roku.

wrzesień + listopad + grudzień...

... = skończyłam  ;)
A zatem, rzutem na taśmę prezentuję zaległości:
- wrześniowy domek wykonany z tekturowego pudła po sankach
- listopadowy świecznik - zrobiony z puszki po tuńczyku, oklejonej sznurkiem
- i w końcu - grudniowy kalendarz na 2013: mam 2 warianty - na tablicy kredowej albo na tablicy korkowej - ten zrobiłam z tekturek z próbkami kolorów farb z supermarketu budowlanego :)
Dziękuję za towarzystwo innym osobom biorącym udział w projekcie, było to bardzo fajne i inspirujące doświadczenie!

Kalendarz 2013 - wersja planowa




Ja generalnie nie korzystam z typowych kalendarzy. Jakoś dla mnie dzień jak codzień ....bo czy dzieci biorą pod uwagę że jest niedziela ?? i że mama mogłaby się ponudzić w łóżku - nie ma szans - trzeba stado ubrać , nakarmić itp...ale żeby choć czasem zrobić coś dla siebie - robię sobie taki kalendarz - wycinam 12 karteczek, na jednej stronie piszę miesiące, a na drugiej ich stronie - i nie wiem pod jakim miesiącem - piszę zadanie do wykonania - co chcę, na co mam ochotę co mi zrobi przyjemność i choćby miało się palić i walić to w danym miesiącu muszę to zrobić. Np: Wyszło mi że w maju pójdę do kina, a w czerwcu w końcu kupię sobie te buty na  które poluje już stanowczo za długo :)

czwartek, 27 grudnia 2012

Listopadowe światełko

na grudniowe wieczory.. Czyli mój świecznik ze spóźnionymi życzeniami :

Wszystkiego co najlepsze dla całej ekipy 12/12 
z okazji Świąt i nadchodzącego Nowego Roku!!!

Świecznik wykonany z modrzewiowych szyszek i sztucznych kwiatków, a w nim świeca pachnąca miodem:)

Na dokładkę- kocyk (nareszcie doczekał się zdjęcia) :D


sobota, 22 grudnia 2012

Światełko

Uzupelniam zaległości , może zdążę do końca roku z wszystkimi .
 Dziś praca, która miała być w listopadzie, czyli świecznik /latarenka . Użyte zostały dwa rodzaje wstążek  ,papierowa serwtka i przezroczyste pudełeczko po mini bombkach . W dzień wygląda tak :
a wieczorem ...


Takie małe światełko jest :)
***
 Przy braku światła dziennego,mój aparat sobie niezbyt radzi  :(

wtorek, 18 grudnia 2012

Sierpniowo w grudniu

 Świeta Bożego Narodzenia tuż,tuż . Pogoda się wściekła i zamaist sypać śniegiem, leje jek scebra...w każdym bądź razie u mnie w tej chwili. A ja zaległości nadrabiam, jakoś nie pokolei.
Sierpniowo miał być coś na plażę. U mnie klapeczki- japoneczki, które właśnie w sierpniu na plaży od naszego polskiego piaseczku się tyci zużyły, a że jednak całe były szkoda mi było je wyrzucić .
Takie wróciły z nad morza (paseczki brzydko zżółkły)

A tak wyglądaja po małym liftingu :

Teraz niekoniecznie na plażę muszą być, ale o plaży mi przypominają :)


Niesforny kalendarz

Na wstepie to już chyba mój oststni post w projekcie 12/12 mam wielką nadzieję że i kolejny rok przyniesie nową zabawę i znów będę mogła Wam Towarzyszyć.
Co prawda przyznam się ze zawaliłam kilka terminów ale jak obiecałam tak przed końcem grudnia udało mi się to jakoś okiełznać.
A teraz podziękowania dla Was za inspiracje, piękne prace jakie mogłam oglądać, poznanie Waszych ciekawych blogów i to że spróbowałam, spróbowałam np szydełkowania i wiem że nie umiem tego robić i to nie dla mnie. Spróbowałam uszyć kapcie i o dziwo dało się je nosić, sama nigdy bym nie spróbowała bo bym twierdziła że nie umiem.
Dlatego dziękuję wszystkim którzy pokazywali tu swoje prace i komentowali i zaglądali i byli.

A teraz mój kalendarz, wymyśliłam by był w formie niesfornej, troszkę miał być krzywy i garbaty i z humorem i w sumie nie wiem czy moje założenia oddają to co powstało

I tym oto niesfornym kalendarzem kończę projekt 12/12.
Dziekuję

Ramka tekturowa

Szybka lekka i przyjemna, można pobawić się z dziećmi, zrobiłam ramkę z tektury okleiłam serwetkami tworząc zagięcia, a oto i moja ramka.

I do zrobienia został mi już chyba tylko kalendarz, a właściwie to nie bo go zrobiłam zostało mi zrobienie jeszcze jednego postu :)

Mój lampion

Nadrabiam nadrabiam i chyba nadrobię, a oto i mój lampion, świecznik :)
I nocą
Zrobiony ze słoiczka, koronki i satynowych tasiemek :)

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Kołderka - patchwork.

I jestem z moim ostatnim wpisem :) - z wyzwaniem z października (nie jak twierdziłam poprzednio listopada) - czyli kołderką. Uszyłam pierwszy w życiu patchwork, namęczyłam się niemiłosiernie, ale wreszcie jest!:


Kołderka ma 165/80 cm,  wymiary pasują na narzutkę na łóżko dziecięce. Szyta z bawełny i lnu. Pod spodem jeden materiał - bawełna w zielono-białe paseczki. W środku dość cienkie wypełnienie.


A tu detale:


Ten materiał w balony uwielbiam!

   A na koniec podsumowanie mojego udziału w  Projekcie 12/12 w 2012. Szycie z Wami to była świetna przygoda, bardzo Wam dziękuję za wiele inspiracji! i czekam na kolejne oczywiście :).



Ściskam zimowo!
M.




czwartek, 13 grudnia 2012

Nadrobiony Czerwiec :)

Śpieszę się jak mogę, żeby zdążyć ze wszystkim do końca roku. Zostały mi jeszcze cztery miesiące do nadrobienia, uffff ale mam zaległości!
Dzisiaj, jak napisałam w tytule Czerwiec, czyli makatka. Zaczęłam ją szyć właśnie w czerwcu, ale wiecie jak to jest. A to czasu mi zabrakło, a to wena mi odeszła. Ale w końcu jest!
Zrobiłam ją dla mojego synka, docelowo ma zawisnąć w kąciku zabaw.




W trakcie szycia zakochałam się w technice, która po angielsku nazywa się "freehand machine embroidery", starałam się wykonać makatkę właśnie tą techniką. 
Mam nadzieję, że się podoba :)

środa, 12 grudnia 2012

Kalendarz tablicowy.

Witajcie!
A ja już z grudniowym wyzwaniem się pojawiam - (listopadowe jeszcze mi zostało, na razie leży i czeka na lepsze czasy do robienia zdjęć). Mój kalendarz - bardzo jest uniwersalny, może być na każdy rok ;) - wyzwaniowo miał być na 2013 , ale na razie funkcjonuje w wersji grudniowej 2012:


Farba tablicowa, kawałek ściany i trzy drzemki Basi (w trzy dni oczywiście ;) ).


A tu niedoścignione marzenie i inspiracja:





Ściskam zimowo!
M.

sobota, 8 grudnia 2012

Spóźniony Sierpień

Nadrabiania zaległości ciąg dalszy. W Sierpniu miałyśmy zrobić coś na plażę, niestety nie udało mi się wykonać tego zadania w terminie. Ale już jest!
Pomyślałam, że przyda mi się coś co mi tę plażę będzie przypominać, przecież mamy zimę brrrrr.....
No i powstała lalka Tilda, taka plażowa w stroju kąpielowym i z kocykiem pod pachą.
Oto moje plażowe wspomnienie....


Kilka zdjęć więcej na moim blogu, zapraszam i pozdrawiam!

piątek, 7 grudnia 2012

Jeszcze ciepły domek

Przed chwilą upieczony i polukrowany właśnie sobie schnie, domek z piernika :)

PS. wiem że krzywy ale zawsze chciałam taki upiec i to mój pierwszy

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Lampion zimowy.

Moja propozycja na wyzwanie listopadowe - lampion zimowy ze śnieżynką. Szklankę owinęłam szarą włóczką, do tego doszyłam śnieżynkę, które obecnie dziergam na girlandę świąteczną.


...jest zimowo...


...jest świątecznie nastrojowo...


...jest ciepło...

Ściskam,
M.

p.s. pędzę , pędzę i doganiam... jeszcze tylko dwa wyzwania :).

piątek, 30 listopada 2012

Jeszcze sierpniowo

Wiem przepraszam, pół roczku jakoś udało mi się ogarnąć natomiast teraz jestem wiecznie spóźniona,a mam ogromny plan by do końca grudnia nadrobić wszystko, obiecuję, więc póki co coś na plażę moje propozycje to plażowa biżuteria z masy perłowej i muszli oraz słoneczna torebka która można na spacer po plaży założyć.


Sukcesywnie aczkolwiek powolnie tworzy się ramka i domek lampion też dam rade a na kalendarz pomysł miałam od początku będzie obiecuję.
Pozdrawiam szczególnie tych spóźnialskich

poniedziałek, 26 listopada 2012

Poddaje się

Tak na poważnie, bardzo Was przepraszam, zabawa super, ale nie daję rady, zaległości zbyt duże żeby nadrobic, a moje maleństwo coraz bardziej absorbujące, dziękuję za dotychczasową wspólną zabawę, będę Wam kibicowac, może dołączę jak oddam szkraba do przedszkola za....jakieś 2 lata :)

niedziela, 18 listopada 2012

Kołderka dla lalki

W październiku miał być pled, u nas było akurat zapotrzebowanie na kołdrę i poduszkę dla lalki. (Uszyte ze starej góry od piżamy :) Do kompletu jest jeszcze w planach pled na szydełku, ale póki co wrzucam to co gotowe!


 

czwartek, 8 listopada 2012

kołderka dla maleństwa

I ja mam wielkie zaległości w projektach... Nic mnie nie wytłumaczy, no chyba, że nutka lenistwa ;)
Postaram się nadrobić wszystkie do końca roku. Zacznę od października.
Kołderka-pled powstała w prezencie dla synka koleżanki. Jest to pierwszy mój patchwork. Nie powiem fajna zabawa, bardzo mi się to spodobało i na pewno jeszcze uszyję coś patchworkowego. :)




Jedyne czego mi brakuje to przepikowania po liniach łączących kwadraty. Próbowałam zrobić to zygzakiem, ale się nie udało :( Za nic nie chciał wyjść równo, więc całkiem z niego zrecygnowałam. Muszę pomyśleć o zakupie stopki do pikowania.

poniedziałek, 5 listopada 2012

Poduszka... czyli wracamy do ... stycznia.

Ogarnęłam się trochę po powitaniu nowego członka rodziny (w maju) dlatego w końcu mogę zrobić porządek ze zdjeciami i swoimi pracami. Zaczynamy od poczatku czyli poduszka. Niepokazywanych poduszek mam wiele, tylko większość zdjęć robiona "na szybko" komórką (która nie chce współpracować z moim laptopem). Jak juz się dogadają, to uzupełnię.
Dzisiaj poduszka szyta przy pomocy dzieci- dzielnie wypychali. Wyszła wielka, ale taka miała być, żeby dobrze było opierać się o ścianę.


To teraz idę zobaczyć co było w marcu ;)

Edit:
i jeszcze kilka poduszek: