czwartek, 31 maja 2012

Jeszcze ja ;-)))

W ostatnim dniu projektu majowego, ale jeszcze w terminie ;-0

Bardzo spodobała mi się delikatna świeczka którą zrobiła Krzemo. Ta z  aniołkiem .

z motylkami
Szukałam delikatnego wzorku i znalazłam.
Zastanawiałam się czy przyznać się skąd je wzięłam .
A co tam, motylki zostały  znalezione w łazience,były na papierze toaletowym u koleżanki;-0
Więc je wzięłam, wydarłam i nakleiłam na świeczkę.

Świeczkowór

... to typ akcesoria, które powinno znaleźć się w każdym domu. Wyobraźmy sobie na przykład, że nad naszym domem późną wieczorną porą, gdy jest już ciemno, lecz jeszcze za wcześnie, aby kłaść się spać rozpętała się burza,wszystkie światła pogasły. W ostatniej latarce jaka się w domu zachowała wysiadły baterie, a my  nie nawykli do siedzenia w ciemnościach, po prostu nie lubimy tego. Sięgamy po świeczkowór, z jego wnętrza wyciągamy świeczkę i już mamy klimatyczny wieczór przy świecach :)

Worek do przechowywania świec jest moją odpowiedzią na majowe zadanie Projektu. Sama ozdobna świeczka nie była mi potrzebna, za to coś do ich przechowywania jak najbardziej. Świeczki w końcu są w jednym miejscu i w razie awarii wiadomo gdzie je szukać.


Pachnące trio

Rzutem na taśmę, ale od razu 3 sztuki ;) Ja również wybrałam decoupage, bardzo mi się spodobało i na pewno na tych trzech nie poprzestanę. (Natomiast nadal "wiszę" Wam zadanie z kwietnia... nie, nie zapomniałam ale torebka to przecież SACRUM - mam wobec niej ambitne plany i wielkie oczekiwania ;) dlatego zabieram się do tego powoli, nadal trwają prace koncepcyjne ;) ale niewątpliwie będzie! )

środa, 30 maja 2012

Idealne oświadczyny.

Za takie uważam oświadczyny mojego Męża :) hihi
I były zupełnie inne niż te..ani trochę nie podobne - ja nie lubię zbytnio świec.
Ale jakby ktoś potrzebował pomysłu i nie chciał żeby wybranka udławiła się pierścionkiem schowanym w deserze to może zmontować sobie taką świeczuszkę.
Potrzebny będzie jeszcze kieliszek albo coś przeźroczystego niepalnego i kartka.
Kieliszek jakoś umieszczamy w świeczce tak żeby średnica kieliszka była równa promieniowi świeczki - to po to żeby knot był w środku i obecność kieliszka nie przeszkadzała paleniu się świeczki. Albo robimy swoją świeczkę. Czyli roztapiamy wosk wlewamy do formy w której uprzednio mamy postawiony kieliszek z informacją.
I potem przed momentem który ma nastąpić zapalamy świeczkę i czekamy na spostrzegawczość Wybranki. I oczywiście przestrzegamy wszystkich przepisów BHP!!! żeby nie spłonąć przed ślubem jeśli padnie odpowiedź "Tak".
Najpierw mamy taką niepozorną świeczunie.
 A jak już się wypali :)

A jeśli chodzi o oryginalność oświadczyn to mi przychodzi do głowy pomysł mojego kolegi. On oświadczyny wyświetlił na telebimie wiszącym na Teatrze 'Bagatela'  w Krakowie, w jego mega ruchliwym centrum, krok od Rynku. No pół Krakowa wiedziało kto będzie brać ślub. Miał zamówiony seans na 17 bodajże, a wcześniej byli w kawiarni.
Ja pewnie bym nie doszła, jakbym wiedziała, że o 17 mam gdzieś być to ok, ale tak to pewnie po drodze milion znajomych spotkanych milion zdań zamienionych i robi się już 17:05 no i dupa a nie oświadczyny. Mój Mąż trochę mnie znał i wiedział, że potrzebna totalna klasyka :)w naszym przypadku...a i tak wyszło nieklasycznie.
Ale tak czy siak oświadczyny na Bagateli bardzo mi się podobały. :)

A jak z Wami macie jakieś nieszablonowe wspomnienia jeśli chodzi o zaręczyny wasze???


poniedziałek, 28 maja 2012

Z pszczelego ula

Zadanie świeca wykonane :) Mój chrzestny robi świece z pszczelego wosku ma specjale odlewy i jak zobaczyłam że w maju jest świeca to pomyślalam noc trudnego pojadę do niego i zrobię, niestety czas mi na to nie pozwolił i zdana byłam zupełnie i jedynie na siebie, świece wykonane od A do Z przezemnie, knot z nici bawełnianej, świeca zwinięta z węzy pszczelej, jest to naturalny pszczeli wosk więc cudownie pachnie, dekoracje różniste
No cóż na tej przyszło mi do głowy zrobienie z węzy róż, niestety nie było to łatwe, a może pp prostu ponad moje umiejętności
Z tą było łatwiej, doczepiłam materiałowe kwiatki
Z metalowymi różyczkami
I z koralikami układanymi w kwiatuszkowy wzór
Wszystkie elementy doczepiane były do świecy pod wpływem ciepła :)
No cóż szału nie ma, ale myślę że przyjemny zapach wosku wynagradza wygląd wizualny świec :)

Z tworzonka, czyli świeczka dla ambitnych




Majowe wyzwanie było dla mnie wyzwaniem no takim że ho ho. Ambitnym! Z patchworkiem się zakumplowałam ostatnio, a naoglądawszy się cudeniek uszytych sposobem PP (Paper Pieced) zapragnęłam i ja zmierzyć się z tym zadaniem. Wybrałam świeczkę bo: była tematem majowym i... miała tylko 8 elementów. Na początek wystarczy. Technika bardzo mi się spodobała, na pewno się teraz w niej rozszyję z przyjemnością.
A świeczka? (bo to JEST świeczka, ambitni z dobrymi chęciami świeczki się tam dopatrzą ;) ) - przyda mi się do jakiejś bożonarodzeniowej dekoracji.

sobota, 26 maja 2012

się świeci...

i to najważniejsze ;)
Moja świeczka powstała z dwóch przetopionych starych świeczek. Zalałam knot w pudełeczku po jogurcie. Na ściankach zatopiłam suchotniki (hortensje, czterolistną koniczynkę i nieznane mi niebieskie kwiatki). Do środka rzuciłam kilka wiórków zielonego wosku i tak powstały zielonkawe nieregularne smugi.
Chropowata, z widocznymi nierównościami, ale moja :)))

Mamie.

W technikach decoupage mocna nie jestem, tym bardziej zachwycił mnie pomysł podpowiedziany przez Barbarę - czyli ozdobienie świeczki serwetką papierową za pomocą rozgrzanej łyżeczki. Genialne!  Pogrzebałam jeszcze trochę  i TU jest kawa na ławę pokazane co i jak .





Wszystkim mamom  życzę przespanych nocy, chwil wolnych od trosk, czasu z gumy i nieustannego chichotu ich pociech :).

Magdalena

piątek, 25 maja 2012

Świece vintage

Poszłam na łatwiznę i kupiłam gotowe świece w Rossmanie.Skorzystałam z vintagowej grafiki z Tej strony.Przykleiłam ,polakierowałam  i tak się prezentują.


Ta po prawej przypomina mi wycieczkę do Paryża dlatego wybrałam taki motyw,a druga pasuje tematyką do pierwszej.Takie wycieczkowo -vintagowe świece.

Drogie Koleżanki -w czerwcu ja mam zaproponować temat projektu,ponieważ jutro wyjeżdżam a wracam za tydzień więc z lekkim opóżnieniem  tzn ok4 czerwca zrobię stosowny wpis .
Pozdrawiam

czwartek, 24 maja 2012

Cosmo Bag od Amy Butler.

Moja kwietniowa torba wreszcie się urzeczywistniła :).  To Cosmo Bag uszyta wg projektu Amy Butler. Torba powstała w celu ogarnięcia mojego kąta szyciowego (teraz wszystko nadal w chaosie, ale w torbie, więc nie widać :) ), a także jest pierwszą z mojego projektu "Magda and Amy".





Ma cztery kieszonki, po dwie z boku, długie, na nożyce, kleje i linijki, oraz wewnątrz dwie na aktualnie szyte małe projekty. Sama w sobie jest wielgachna, mieści się tam niciarka, pudło z tasiemkami, a jeszcze przestrzeń jest. Na torbie naszyłam aplikację zgodną z charakterem zawartości :). Całość uszyta z bawełny i lnu, usztywniana flizeliną.

A tak prezentuje się na człowieku, widać tu jaka jest duża.



Szyłam ją całe wieki, ale warto było, bardzo mi się podoba więc dumnie ją prezentuję :).

Słonecznie pozdrawiam, Magdalena.

wtorek, 22 maja 2012

Tęczowe świeczki

 Świece jakoś nie leżą w kręgu moich dość szerokich zainteresowań. No ale cóż ,temat zadany coś  trzeba było zrobić. Z myślenia nad tym "czymś"wyszły o takie ...Pierwszy raz miałam do czynienia z woskiem i daleko im do elegancji.

niedziela, 20 maja 2012

Torba na zakupy

Wstyd, że w połowie maja pokazuję coś co miało być zrobione w kwietniu ale moja torba czekała aż poleci na wymiankę :))

sobota, 19 maja 2012

Torba

Wreszcie uszyłam torbę. Dużo czasu zajęło mi wyszycie owoców.
przód torby

tył torby


Teraz mogę zabrać się za wyzwanie majowe, za świeczki.
Temat nikomu nie podszedł, żadnej pracy jeszcze nie ma;-(

piątek, 4 maja 2012

Torebka damska - "Wspomnienie kwietnia"

Trochę zdyszana, trochę spóźniona, ale jestem! Wraz z moją torbą kwietniową uszytą na podstawie tego oto przejrzystego tutka. Za materiał zewnętrzny posłużyła tkanina zasłonowa z Ikei. W środku też jest zielono (jak to w kwietniu przystało), ale na kieszeń nie starczyło mi już zapału. Jak już byłam w trakcie łączenia elementów zorientowałam się, że w całym domu nie mogę znaleźć żadnych kółek. Pozostało mi tylko wczuć się w McGyver'a i samej sobie je zrobić. Uplotłam je w końcu ze starych rajstop i z daleka wyglądają prawie jak skórzana plecionka. Zobaczymy jak długo wytrzyma w użyciu, ale wizualnie bardzo przypadła mi do gustu.
Jeśli tylko umiałabym jeszcze zrobić sobie do niej buty....

wtorek, 1 maja 2012

Maj, świeczka

Wyzwanie majowe to "świeczka"
Nie uzgadniałam z Marysią co to dokładnie ma być, ale proponując takie wyzwanie pomyślałam o jego różnorodności;-)

         http://www.pinezka.pl/pinezka-sobie-radzi-arch/1743-hand-made---swiece

Wierzę w kreatywność osób przystępujących do wyzwania. Osoby, które narzekały,że nie ma "papierowych" wyzwań mogą pokusić się w inny sposób ozdobić świeczkę;-)

Oby tylko pożaru nie było!!!

Torba czy siatka... i torebeczka

Z małym poślizgiem jestem z  torbą czy siatką  na książki(a może i na zakupy).
Wczoraj właśnie była używana do noszenia książek do biblioteki i z powrotem. 
 
Nie wiem czy taka siatko/torba może być, to pokażę jeszcze taką sobie torebeczkę dżinsową, na przytulaka córki., jeszcze pasek nie doszyty. Na fotce mierzenie wstępne z paskiem zastępczym .
Inne fotki na blogu :)